Archiwum 12 sierpnia 2004


sie 12 2004 Spadajace gwiazdy * * *
Komentarze: 9

Wczoraj wieczorem, na niebie, można było zauważyć "deszcz meteorytów". Przypomniałam sobie o tym, już usypiajac w łózku. Podobno gdy się zobaczy spadajaca gwiazde, należy pomysleć sobie zyczenie, a spełni sie ono. Wiec wyszłam na balkon, usiadłam sobie na krzesełku i patrzyłam na gwiazdki. Było ich mnóstwo. Jedna dalej, druga bliżej, trzecia była bardzo jasna, czwarta bardziej przygaszona.... Niby wszystkie one sa takie same, aczkolwiek da sie zauwazyc niewielkie różnice. Widziałam siedem spadajacych gwiazd. Chciałam doczekac tej siódmej, bo to ponoć szczęsliwa liczba. I za każdym razem myslałam o jednym życzeniu. Jakie?.. heh.. a takie zwykłe życzonko, o jakim zapewne wiele osób by pomyslało. Ale konkretnie jakie to życzenie było, nie moge zdradzić. Bo sie nie spełni o!

Tak czekajac, aż te gwiazdki racza spasć, widziałam jak pod moja havira szła jakas para. On ja ciagna za reke i cos krzyczał, a ona sie chyba tłumaczyła i płakała. Potem on ja uderzył... Brak słów. Ja takiemu od razu bym chociażby z liscia przyłożyła (bo już sie w tym wyćwiczyłam :P) i wooon! Ale cóż... różni sa ludzie...

To ja może konczem już te farmazony;). No to bziuuum. BuziaK:*

ps. jutro jest piatek 13-go! Nie wychodzcie z domu ;P

nicegirl : :