Archiwum sierpień 2004


sie 30 2004 dejzikrejzi
Komentarze: 7

Jest mi zle. Za dużo rzeczy sobie uswiadomiłam. A wole żyć słodko, choć nie dokonca prawdziwie, niż żyć sama prawda i przez to cierpieć.

Mam syndrom zakupocholiczki. Pierwsze uzależnienie? Nieee.. może jestem słaba, ale mam też swoje mocne strony. Nie lubie być zależna od czegos lub niedajboże kogos. Wiec nie jestem. Tylko dziwia mnie moje niektóre zachowania. To, że nie umiem siebie kontrolować. Bywam czasem niezrównoważona psychicznie. Nie wiem nigdy co mnie zdenerwuje, a co do płaczu doprowadzi.

Wakacje 2004 ---> nie ma co pisać. Wielki niedosyt. I rozczarowanie.

Ten blog żadko kiedy jest dla mnie, częsciej dla was. A ja chce czegos tylko i wyłacznie dla siebie. Szukam. Aż znajde.

nicegirl : :
sie 22 2004 stylowo
Komentarze: 11

"Moższ kupic sobie ciuchy, ale nigdy nie kupisz stylu."
I o to kaman! =)

Przed chwila skonczyłam ogladac film "Błekitna laguna". Achh wszytsko tam takie naturalne, pierwotne, nie zmienione przez ludzi. Piękne. Bezludna wyspa, czysciutki ocean, mnóstwo zieleni. Zawsze pragnełam pojechac gdzies na jakies karaiby czy cos w tym stylu. A przeciez marzenia sie spełniaja. Wiec moge poczekac... moze kiedys;). Juz na tyle rzeczy w życiu czekam że i na ta wyprawe tez moge poczekac. Czemu nie;)

nicegirl : :
sie 12 2004 Spadajace gwiazdy * * *
Komentarze: 9

Wczoraj wieczorem, na niebie, można było zauważyć "deszcz meteorytów". Przypomniałam sobie o tym, już usypiajac w łózku. Podobno gdy się zobaczy spadajaca gwiazde, należy pomysleć sobie zyczenie, a spełni sie ono. Wiec wyszłam na balkon, usiadłam sobie na krzesełku i patrzyłam na gwiazdki. Było ich mnóstwo. Jedna dalej, druga bliżej, trzecia była bardzo jasna, czwarta bardziej przygaszona.... Niby wszystkie one sa takie same, aczkolwiek da sie zauwazyc niewielkie różnice. Widziałam siedem spadajacych gwiazd. Chciałam doczekac tej siódmej, bo to ponoć szczęsliwa liczba. I za każdym razem myslałam o jednym życzeniu. Jakie?.. heh.. a takie zwykłe życzonko, o jakim zapewne wiele osób by pomyslało. Ale konkretnie jakie to życzenie było, nie moge zdradzić. Bo sie nie spełni o!

Tak czekajac, aż te gwiazdki racza spasć, widziałam jak pod moja havira szła jakas para. On ja ciagna za reke i cos krzyczał, a ona sie chyba tłumaczyła i płakała. Potem on ja uderzył... Brak słów. Ja takiemu od razu bym chociażby z liscia przyłożyła (bo już sie w tym wyćwiczyłam :P) i wooon! Ale cóż... różni sa ludzie...

To ja może konczem już te farmazony;). No to bziuuum. BuziaK:*

ps. jutro jest piatek 13-go! Nie wychodzcie z domu ;P

nicegirl : :
sie 06 2004 Lejdiz & Dżentelmen...
Komentarze: 7

A ja dzis jestem radosna. Ot tak =). Byłam niedawno w stolycy naszej piknej. I se zakupiłam m.in. spodenki... oczojebno rósiofe;P hyhyhy. Ponadto, widziałam jak filma pt. "Pitbul" normalnie legalnie kręca. Akurat scena była na dworcu centralnym, jak jeden człowiek kopie drugiego. Nie pomyslałabym, ze takie myki sie przy tym stosuje;]. Patrzyłysmy tak, z mama moja, jak kręca to poraz czydziesty i sie na pociag spózniłysmy. Dzieki temu, mogłam dłużej sobie popatrzec na warszawiaków^^. Zazdroszczę im. Każdy jest całkowitym indywidualista. Coprawda, to jest niezależne od miejsca zamieszkania, ale w dużych miastach każdy jest anonimowy. Mało kogo obchodzi jak wygladasz i jak sie zachowujesz. Wszyscy sa zabardzo zapędzeni, zajęci swoimi sprawami. W takiej naszej Białej, chociażby idac np. na plac można przewidzieć kto tam bedzie i co sie będzie robić. Wszytsko ma swoje wady i zalety. Jednak ja osobiscie chciałabyn mieszkać chociażby w Warszawie... nie mówiac juz nic o Krakowie <marzyciel> :).

Zgłosiłam swojego bloga do ocen blogowych. Ich opinia na temat mojego bloga znajduje sie TU. Zdobyłam 19/26 pkt =). Moze i te moje notki sa goopie, ale jak 'Ktos' nie chce ich czytac to przecież nie musi;].

nicegirl : :