Komentarze: 17
Będąc tendencyjną dziewczynką, wypadałoby podsumować zakonczony kilka dni temu rok 2004. najkrócej mówiąc:
dużo rozpoczętych nowych i sporo zakonczonych starych znajomości. bo chyba 'zacieśniam grono choć znajomych coraz więcej'.
ci, którzy źle życzą, też w tamtym roku mają swoje miejsce. ale do nowego już ich nie wpuszcze.
większy dystans do świata. mniej zaufania do ludzi. za duże przywiązanie do tych kilku kochanych osób.
mniej och, ach, ech. wiecej - 'spokojnie'.
w gruncie rzeczy to dużo sie zmieniło. nawet bardzo. na lepsze raczej.
jakbym tak umiała doceniac to co mam. jak fajnie by było.